piątek, 6 maja 2011

religijne tematy Julcia

Dziś temat trochę osobliwy bo dotyczący wiary, religii w oczach pięcioletniego chłopca. Polecam dla wierzących ;)
 Julcio ma w przedszkolu religię. W domu, wieczorem przed snem razem z Tatą lub ze mną mówi paciorek :) Pewnego wieczoru w ramach wieczornych pogaduch Juluń pyta: Mamusiu czy jak umrę to trafię do POCZEKALNI? Do jakiej poczekalni- myślę. Po chwili załapałam, że chodziło o czyściec :) Nie wiem skąd wziął to słowo, pewnie z religii.
Dzisiaj z kolei narozrabiał na palcu zabaw. Swoim zachowaniem strasznie mnie wkurzył. Choć uczciwie przyznam, że dzisiaj  łatwo można było mnie wyprowadzić z równowagi. Po powrocie do domu poszedł na karę - 5 minut w ciszy, żeby przemyślał swoje zachowanie. Po tych pięciu minutach poszłam do niego i oto pierwsze co powiedział zaryczany i rozgoryczony: Teraz to już na pewno pójdę do czyśćca!
Spokojnie tłumaczyłam mu, że takie małe bąki to od razu idą do nieba nawet jak trochę  narozrabiają :)

Dziś wieczorem jak zwykle powiedzieliśmy wspólnie  paciorek i powiedziałam mu, że jak chce to może sobie "pogadać" z Bogiem, z Bozią, tak w myślach. A Julcio na to: Boziu, proszę Cię żebym zawsze kochał swoich rodziców i siostrzyczkę i aby  do końca mojego życia zawsze było ciepło, żebym nie musiał ubierać tych cholernych kurtek...

A jeszcze w okresie Wielkanocy, będąc pod obstrzałem kartek świątecznych mówi: A ja wiem kto to był Jezus! Pytam: no kto to był? Julek: Pan co miał kijek i pasł owce.
:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz